czwartek, 6 grudnia 2007

Opis dnia minionego ;]

Tak... to był ambitny dzień.

Jak co dzień Roraty, później szkoła... Mieliśmy tylko 5 lekcji ponieważ III klasy piszą próbne matury.
Stwierdziliśmy z Bobrem, Voxem i Tadziem, że skoro mamy więcej czasu to trza kiedyś kupić prezent na jutrzejsze Mikołajki.

Powiedzieli, że znają jakiś fajny sklep. Polazłem z Nimi... Najpierw minęliśmy jakieś dwa lub trzy sex shopy, więc zacząłem się zastanawiać gdzie te ciecie mnie prowadzą. I ostatecznie doszliśmy do jakiegoś sklepu ze śmiesznymi artykułami. Właściwie to nie kupiłem tam nic... bo jakoś nie pasowało.

Po powrocie rozleźliśmy się do domów. Wieczorkiem była I "Kolacja u Stacha" niestety bez jednego STACHA... Ojciec Stanisław dalej w szpitalu ;/

Razem z FlugsSem zwinęliśmy się wcześniej żeby zdążyć do Cerfa... Wypełzliśmy z tego sklepu o Godzinie, około, 23:30.

Wracając wpadliśmy do Diakona. Zaprosił nas na "chwilkę". Kiedy wróciłem do domu nie było już sensu włączać kompa bo wiedziałem, że za 3,5 h będę musiał wstać.

Zaspałem :P obudzili mnie o 6:00 (więc spałem 4,5h) ale zdążyłem jeszcze na Mszę ;]

Tym, którzy czytają tego bloga i tym, którzy tego nie robią.
Tym, których lubię i tym, których jeszcze nie pokochałem dość.
Dzięki, że jesteście.

Brak komentarzy: