niedziela, 3 maja 2009

Wiersz Piąty

„Sanctum Revolte”


Przegnali my Turków z Wiedeńskich bram,
Lecz i Krzyżaków, tam z Grunwaldzkich pól.
Nasz Naród jest silny, choć zazwyczaj sam,
Rusza bez trwogi na mieczy wrogich tłum.

Mój Pan mnie wspiera jak Ojczyznę mą,
Doświadcza cierpieniem, jak i chwałą swą.
W Nim duch mój waleczny nie zlęknie się zła,
Z Nim w ciele wytrwałym, znajdę się ja.

Powstańmy Bracia i Siostry też, w bój.
Niskie Nam są mury, płytkie zasadzki,
Krwią zalejmy ciemiężców posadzki,
Lecz Krew to Chrystusa, przebaczenia zdrój.

Ruszymy na twierdze, obwarowań chór.
Runie jak gilotyny, tego dziś chciej.
Katów zwolnimy z ich ponurawych ról,
Będziemy wolni od nienawiści swej.

Łamać będziemy niewoli systemy,
Wołać za Nimi, wtem będą treny.
Głosić zaczniemy, że Miłości chcemy,
Zostaną kwestie, znikną problemy.

To będzie Nasz Świat.
Rewolucji Kwiat.

Brak komentarzy: