piątek, 11 września 2009

18-stka

Dziś mam osiemnaste urodziny.

Nic takiego.

Dorosły w pełnym tego słowa znaczeniu, zacznę być po skończeniu dwudziestu jeden lat, albo po ślubie, zakonnym lub małżeńskim, ale i tak przynosi mi dzisiejszy dzień pewną rozterkę moralną.

Żyje w państwie demokratycznym.

Demokracja to system, który wymaga od obywateli o wiele większej odpowiedzialności, niż posiada średni obywatel w tym narodzie.

Otóż, za decyzje władzy (którą teoretycznie tworzymy wszyscy) odpowiadamy również wszyscy, którzy do głosowania są uprawnieni.

W Kraju w którym żyję (jak i w większości dzisiejszych Demokratycznych Państw) stajemy przed wyborem i głosujemy na kogo chcemy, ale patrząc na tą kwestie z innej perspektywy nie mamy możliwości zagłosowania na nikogo.

Mamy obowiązek wybrać człowieka, który będzie reprezentował NASZE interesy, a tymczasem, żaden z przedstawionych Nam kandydatów, nie reprezentuje ich.

Nie chcę być odpowiedzialny za decyzje podjęte przez idiotów, lub/i sprzedajne świnie.

Jedynym sposobem na, nie branie odpowiedzialności, której nie powinniśmy zresztą brać, jest nie posiadanie dowodu osobistego, który uprawnia do głosowania.

Tymczasem, Państwo w którym żyję, wymaga ode mnie posiadania takiego dowodu, by mieć prawo do utożsamiania się z podmiotem określanym przez język jako „Polak”.

Jako potomek Polaków, którzy Kraj ten tworzyli i poświęcili się za Niego, nie mogę zrezygnować z tożsamości Narodowej.

Tymczasem ktoś, bez żadnego uzasadnienia prawnego, nakazuje mi przyjęcie obywatelstwa, jako obowiązkowy warunek zachowania tożsamości narodowej.

Pierwszy dowód osobisty, narzucił Polakom Niemiecki okupant (tzw. „Palcówki” czyli Fingerabdruck [z Niem. „odcisk palca”]).

To przykre, że pomimo wyzwolenia się, z niewoli, dalej pozwalamy się kontrolować. Tym razem już własnym braciom, ale jednak.

To jak wilk, który wyrwał się człowiekowi, chcącemu go udomowić. Czym dla takiego wilka jest obroża, której nie postanowił zdjąć pomimo sposobności ku temu?

Pewnie wyrobię sobie ten dowód osobisty, bo jeszcze nie czas na masowe przebudzenie i nie czas Krwawej ery Rewolucji, jeszcze.

Bunt w tej chwili mógłby sprawić, że nie byłoby mnie w czasie, gdy większe rzeczy będzie ode mnie wymagał, Jedyny mój Pan.

Idealny dzień na osiemnastkę.

Koniec tygodnia szkolnego, rocznica wybuchu Światowego centrum Handlu, rocznica śmierci wielu ludzi różnych narodowości, rocznica kolejnej śmierci moralności ludzkiej, piątek- wspomnienie męki Pańskiej.

Dobrego dnia Siostry i Bracia.