piątek, 16 maja 2008

Podnieść się?

Rycerz ów płynął rzeką, dzieląc tę niebieską wstęgę czerwienią swej krwi i niepotrzebnego już smutku. Nie miał on jednak sił, by kontrolować gdzie rzuci go woda. Zauwarzył tą scenę Król przebywający ze swym wojskiem nad brzegiem rzeki. Wysłał więc swego sługę, by ten wyciągnął rycerza z wody. Mały łysy sługa Króla wyciągnął rycerza z rzeki, którą miejscowi nazywali "sterilis despero" to jest: "zbędna rozpacz".

Pora wstać... może przyjdzie świt. ;]