Więc wrócili my w bój, o lepszą codzienność.
Wrócili do walki, o prawdę, wierzenia.
I w życiu niewolnym, znaleźliśmy denność,
By sięgnąć do niebios, po nasze marzenia.
Tak wyrwani z tłumów, sprzed bestii poklasków,
Wyniesieni z cienia, chorej poprawności,
Wyciągnięci z kłamstwa i z obłudy piasków,
Poszliśmy szukać cnót, straconej dawności.
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)