wtorek, 25 maja 2010

Znów nie pisałem dość długo.
Nie podoba mnie się przestawienie na tryb "notka raz na dłuższy czas", ale zobaczymy czy uda się coś zmienić.
Zacząłem chyba trzy albo cztery wiersze, ale na razie żadnego nie ukończyłem.
Zacząłem biegać porankami. Miła zmiana.
W Czwartek ostatnia matura, potem spróbuję się gdzieś wybrać na dłużej.
Nie mam pojęcia gdzie będę spał, czym będę podróżował, ale to dobrze. Lubie spontaniczność.
Zauważam u niektórych młodych ze wspólnoty, rozwój emocjonalny i duchowy, w ostatnim czasie.
Sam osobiście, chyba zacząłem się dobrze modlić, bo coraz trudniej mi się na modlitwę zebrać.
Przyszła też pokusa by wskrzesić bajkę o rycerzu.
Zobaczymy co będzie.

Żyjcie na większą chwałę Bożą.