wtorek, 20 maja 2008

Dziś

Dziś gadałem z Przyjacielem...
(Tak! Mam Przyjaciół.)
Rozmawialiśmy trochę o samotności ukrytej w głębi każdego człowieka... nie zrozumcie mnie źle... nie chodzi o samotność w sensie fizycznym. Chodzi o samotność, której żaden człowiek nie może zapełnić, której nie zapełni pasja, hobby itp.

Paradoksalnie wracając do domu poczułem brak samotności... a dokładnie możliwości zniknięcia gdzieś na nieokreślony czas. Gdzieś gdzie mógłbym się odciąć od codzienności. Przeżyć Przygodę. Sam na sam z Bogiem. Potem, w tej dziczy serca, przysiąść i porozmyślać o Naszych planach na moje życie.

Ech... marzenia :PP nie w tym systemie ;/

Bądźcie pozdrowieni Bracia i Siostry w Panu Naszym.
AMDG

2 komentarze:

Cały Plush xD pisze...

Mareznia sprawdzaja sie w kazdym systemie.. Jesli sie czegos mocno chce i ma sie wiare, ktora dajewytrwalosc to dojdziemy do celu. Bog zawsze jest. Dlatego nawet ta samotnosc ktora jest ukryta w gleebi kazdego czlowieka nie jest do konca samotnoscia :)

Funatyk pisze...

dzięki ;]