Na studiach nie o średnią chodzi tylko o top czego się nauczysz i czy pracę potem znajdziesz. Chyba, że starasz się o stypendium naukowe, to co innego.
Trochę średnio mam czas notki pisać. Ale właśnie do ostatniego komentarza coś dopowiem. Otóż zaproponowano mi pracę dokładnie taką, jaką planuję wykonywać (Programowanie gier komputerowych). Nic dziwnego, że mi ją zaproponowano,bo zdarzyło się to na Akademickich Targach pracy, gdzie cała masa ludzi zajmuje się 'proponowaniem pracy'. Pomimo, że mógłbym to robić w C++, którym umiem się dość posługiwać, to zdaję sobie sprawę, z tego, że lepiej będzie, gdy zgłoszę się do owej firmy, pod koniec tego semestru, gdy moje umiejętności zdecydowanie wzrosną, a przy okazji będę miał się czym pochwalić (Mój projekt zaliczeniowy to właśnie gra.)
Jednak nie jest tak w pełni kolorowo. Słabo mi idzie nauka Javy, a właściwie przedmiotu opartego na Javie. Ostatnio siedziałem przed 'pustym' zadaniem i myślałem, że jest skończone.
Jestem szczęśliwy, bo ufam Bogu i wiem, że choćbym zbłądził, jest przy mnie. A dziś pierwszy pozytywny wynik mojego nowego postanowienia. Postanowiłem się wysypiać tj. Spać minimum 8 godzin na dobę.
@Anonim: Mam trochę odmienne zdanie, o czym pisałem już: (http://funatyk.blogspot.com/2010/09/przerwa-w-zastoju.html http://funatyk.blogspot.com/2010/09/19.html http://www.jezuici.pl/ignatiana/cw_duch.html#23 ) Jeśli uważamy zdrowie, za największy dar to załamujemy się gdy zostanie nam odebrany. To nie jest droga, którą obrałem. Największym darem jest Miłość Boga. Wzajemna. Więcej darów nie jest potrzebne, choć wszystkie się w Niej zawierają. @marco: Dziękuję, choć sądzę, że ostatnio ten blog trochę przymiera i cierpi głód. Brak Czasu, nie będę zwalał, jest tylko konsekwencją moich decyzji. Chciałem się wysypiać, nie-opuszczać zajęć i przygotowywać się do nich. Pragnę widywać się z Ukochaną przynajmniej raz dziennie. Konsekwencja? Brakuje mi niekiedy czasu na przysłowiowe "podtarcie zadka". Ale wczoraj ogarnąłem 'krok milowy' w jednym z przedmiotów, który sprawiał mi trudność i sądzę, że teraz szybko nadrobię tempo.
Kim jestem?
^.-
hmm...
Człowiekiem,
Synem Bożym,
Mężczyzną,
Dziwakiem,
Kolegą z Krzyżykiem,
Wytykanym Palcami,
Studentem,
...
Tym "Kim" być powinienem
...
Czuczem.
8 komentarzy:
Fajnie, że już po sesji. Średnia powyżej krajowej? ;p
Przypomnij, co studiujesz?
Średnia pomiędzy 3,5 a 4,0.
Nie jest najgorzej, ale mam nad czym pracować.
Studiuje na SKP, to taki wydział dla niezdecydowanych, po którym można wskoczyć na drugi rok na dowolny inny kierunek i wydział (poza Architekturą).
Teraz już wiem, że idę na Informatykę.
Miałem jeszcze problem ze zdecydowaniem, na jakim wydziale, ale już się chyba rozstrzygnęło.
Sądzę , że średnia jaką posiadasz jest zadowalająca ;)
Powodzenia w dalszej nauce .
Na studiach nie o średnią chodzi tylko o top czego się nauczysz i czy pracę potem znajdziesz. Chyba, że starasz się o stypendium naukowe, to co innego.
Trochę średnio mam czas notki pisać.
Ale właśnie do ostatniego komentarza coś dopowiem.
Otóż zaproponowano mi pracę dokładnie taką, jaką planuję wykonywać (Programowanie gier komputerowych).
Nic dziwnego, że mi ją zaproponowano,bo zdarzyło się to na Akademickich Targach pracy, gdzie cała masa ludzi zajmuje się 'proponowaniem pracy'.
Pomimo, że mógłbym to robić w C++, którym umiem się dość posługiwać, to zdaję sobie sprawę, z tego, że lepiej będzie, gdy zgłoszę się do owej firmy, pod koniec tego semestru, gdy moje umiejętności zdecydowanie wzrosną, a przy okazji będę miał się czym pochwalić (Mój projekt zaliczeniowy to właśnie gra.)
Jednak nie jest tak w pełni kolorowo.
Słabo mi idzie nauka Javy, a właściwie przedmiotu opartego na Javie.
Ostatnio siedziałem przed 'pustym' zadaniem i myślałem, że jest skończone.
Jestem szczęśliwy, bo ufam Bogu i wiem, że choćbym zbłądził, jest przy mnie.
A dziś pierwszy pozytywny wynik mojego nowego postanowienia.
Postanowiłem się wysypiać tj. Spać minimum 8 godzin na dobę.
To dobrze ucz sie synu a uważaj na meandrach życia i dziekuj Jahwe za zdrowie to najcenniejszy skarb
Hej twój blog jest super, ciekawy i interesujący jeśli chcesz zajrzyj na mój:
http://komputeryiwww.blogspot.com/
@Anonim:
Mam trochę odmienne zdanie, o czym pisałem już:
(http://funatyk.blogspot.com/2010/09/przerwa-w-zastoju.html
http://funatyk.blogspot.com/2010/09/19.html
http://www.jezuici.pl/ignatiana/cw_duch.html#23 )
Jeśli uważamy zdrowie, za największy dar to załamujemy się gdy zostanie nam odebrany.
To nie jest droga, którą obrałem.
Największym darem jest Miłość Boga.
Wzajemna.
Więcej darów nie jest potrzebne, choć wszystkie się w Niej zawierają.
@marco:
Dziękuję, choć sądzę, że ostatnio ten blog trochę przymiera i cierpi głód.
Brak Czasu, nie będę zwalał, jest tylko konsekwencją moich decyzji.
Chciałem się wysypiać, nie-opuszczać zajęć i przygotowywać się do nich. Pragnę widywać się z Ukochaną przynajmniej raz dziennie.
Konsekwencja? Brakuje mi niekiedy czasu na przysłowiowe "podtarcie zadka".
Ale wczoraj ogarnąłem 'krok milowy' w jednym z przedmiotów, który sprawiał mi trudność i sądzę, że teraz szybko nadrobię tempo.
Prześlij komentarz