wtorek, 1 stycznia 2008

Pożegnalny Pocałunek

Opisuje tu ciekawe uczucie... nie wiem czy ktoś z Was to już czół... jest trudne i zaczepiste ;]

"Pożegnalny Pocałunek Dziewczyny, z którą łączy cię znajomość zaledwie jednej nocy. Zanim otrząsnę się ze (szczęścia, zdziwienia, inne) widze już w żelaznej maszynie za zaplutą szybą...
Parę ton żelaza i węgla porywa i wyrzuca za "mur odległości". Mogę biec za żelaznym porywaczem... mogę... ale już parę metrów dalej kończy się zaśnieżony peron, a dalej nawet gdybym biegł, to zatrzyma mnie jakaś straż kolejowa lub słabość ciała (kondycja)."

Będę musiał podejść jeszcze raz do muru (odległości) i Fosy niepewności...

Kiedyś już przegrałem z murem, zmiażdżył mnie. Teraz jest dwa razy mniejszy ... tylko fosa szersza.

"Fiat voluntas Deo"

Radościastego Nowego Roku Pańskiego 2008-ego.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

:-) -> dk.

Anonimowy pisze...

Tak to ja byłam ta dziewczyna dziękuje ci za te miesiące spędzone z tobą mieliśmy być zawsze ale tak już wyszło niestety:( Teraz u mnie wszystko inne jest ale nie zapomnę spędzonego sylwestra z tobą i tego pocałunku którego dałam ci na pożegnanie gdzie wracałam do domu:) pozdrawiam cie gorąco Paula:)