piątek, 14 marca 2008

Koniec Bajki Piewszej ;/

Właściwie nie wiedziałem jak to dokładnie napisać...
Ale stwierdziłem, że kiedyś muszę.

"Przybyłem przez fose, przeskoczyłem mur. Szary, metaliczny potwór codzienności polował na mnie bardziej niż za zwyczaj. Okazało się, iż Piękna ma już nie długo zniknie na kilka lat z Polski i to w miejsce gdzie NAWET rower nie dojedzie i gdzie człek nie dojdzie bez machin. Pozostało mi tylko szukać nowego zamku z nową Piękną... Mija na razie jednak okres ochłaniania i odpoczynku..."

"Coś się kończy, coś się zaczyna..."
Napisaliśmy z Bogiem kolejne zdanie w Księdze mego życia... Niestety to zawsze ja kłade kropki... On napisze ją tylko raz, w ostanim zdaniu. W najpóźniejszej scenie, ostatniego Aktu, tego KomiDramatu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

?
hehehe

Ej no ten ostatni cudzysłó to Mój cytat:P kiedyś to cię zaskarżę:P
(joke);]

a najśmieszniejsze jest to, że... za rzadko się mylę:P

Grunt to optymizm:)

hm...

Funatyk pisze...

;P