Oto stoje przed pytaniem.
Czy iść jutro do szkoły na oficjalne rozpoczęcie (cytując stronę szkolną: "Uroczyste rozpoczęcie dla uczniów zaproszonych, przedstawicieli wszystkich klas, rodziców oraz nauczycieli w sali 218"), czy jak większość uczniów na godzinę 12-stą.
Po jednej stronie mam: | a po drugiej:
_________________________________________________________
-3,5 godziny w szkole | +1,5 godziny w szkole
-Brak wyraźnego zaproszenia | +2 Godziny spania więcej
+Jako taka odpowiedzialność | +Wszystkie pytane osoby zgodnie mówią
za Samorząd Uczniowski | "Olej To!"
- | +Podróż do szkoły w towarzystwie kumpli
__________________________________________________________
Wiecie co wybiorę.
Choćpewnie to bezsensowna decyzja, Ja nigdy nie mam zamiaru iść z tłumem.
"Zdrowe ryby płyną pod prąd."
8 komentarzy:
Oj Czucz, jak to fajnie, że są jeszcze tacy ludzie na świecie :D. Ja w tym roku mam np. religię na ostatniej lekcji i już widzę frekwencję...
Pozdrawiam
PS Jakbyś tak czasem wzdychnął do Tatusia za maturzystami (w tym mną xD)nie pogniewam się ;).
Hm...
Ja ponoć pod koniec roku też mam pisać maturę czy coś w ten deseń.
Test jak test, przyjdę napisze i po sprawie.
Ale modlitwa wzajemna nie będzie rzeczą złą.
Nie módl się jednak w mym przypadku o najlepsze wyniki lecz o Takie wyniki, którymi Pan poprowadzi mnie tam gdzie chce bym był.
A widzisz, nie skojarzyłam faktów ;).
Hmmmm...szczerze powiedziawszy zawsze myślałam, że jesteś rok młodszy. Aczkolwiek, szczerze powiedziawszy(błąd powtórzeniowy, nie wykonuj na maturze :P), zawsze mnie to dziwiło. Bo tak piszesz, że ja, niedojrzała wprawdzie, ale maturzystka (jak to się tam zwało, oksymoron? :D), nie mogę wyjść z podziwu nad mądrością, jaką Cię Pan obdarzył.
"Nie módl się jednak w mym przypadku o najlepsze wyniki lecz o Takie wyniki, którymi Pan poprowadzi mnie tam gdzie chce bym był."
Słusznie. Jego wola ma być, nie nasza. Tylko czasem się zastanawiam, czy i ten brak pomysłu w którą stronę się zamierzyć, to też jakiś Jego chytry plan...
Twój problem bardzo przypomina mi mój, z tej samej okazji. Otóż okazało się, że w tym roku Mszę szkolną na rozpoczęcie mamy mieć o 7.30. Do tego był problem z zebraniem zespołu. I ja, oczywiście nie będąc za nic odpowiedzialną, zaczęłam załatwiać wszystko i przyszłam na tą Mszę na 7, i nawet śpiewałam w 5 osobowym zespole :P
I na mnie też czeka matura. Czy to tylko u mnie w szkole tak jest, że przez cały czas wszyscy powtarzają słowo "matura"?
Jeszcze się Wam pochwalę- w niedzielę startujemy z Magisem w Warszawie, a w poniedziałek po raz pierwszy ma spotkanie grupa 2 stopnia! :)
Zapraszam na mojego bloga masiamaksymowicz.blox.pl Trochę mnie zainspirowałeś Czucz! :)
5 osobowa grupa :)? Toż to cały tłum :D.
Czytając Twojego bloga jakoś łatwiej jest poczuć i zbliżyc się do rekolekcji. Dzięki. A co do matury również uważam, że przejdzie i już. Przecież musimy ją mieć! ;)
Bedę się modlić za Ciebie i za Marysie i innych maturzystów i również proszę o to samo. ;-)
Zapraszam czasami do mnie. www.photoblog.pl/bykosia
PS. Pozdrawiam z Piotrkowa i do zobaczenia w Gliwicach. :)
zakochałam się w tej piosence ,,zdechłe ryby płyną tylko z prądem''
czy tam jaki jest tytuł :P
Prześlij komentarz