sobota, 3 października 2009

Bajka o Rycerzu c.d.

"Bajka Ciąg dalszy"
...


Dawno rycerza nikt nie widział już.
Legendy tylko o Nim krążyły.
Że zgasł w Jego sercu żar, zaległ kurz.
Lecz czy prawdą, legendy te były?

Choć dawno już zgładził piekielne psy.
Pieśń milczy i trąby też zamilkły,
Na szlakach Jego kwitną walki bzy,
Myśl ta sroży czartom szpony i kły.

O rycerzu co w górze lodu śpi,
Babcia wnukom bajkę opowiada,
Że w niej głęboko serce Jego tkwi.
Któryś pytanie na koniec gada:

Czy jeszcze kiedy rycerz ten wróci?
Kto ogniem włada by górę rozgrzać?
Czy lodu kawał z siebie wyrzuci?
Czy płomień ten będzie jeszcze ktoś brać?


Lecz gdzieś daleko, za górą, hem tam.
Czas nastał, jest to przebudzenia czas.
Wielki wojak, niegdyś walczył dla dam.
Dziś do nowej walki zapina pas.

„On ruszy w bój”, dzikie bestie warczą.
Być może znów o twierdze zawalczy.
Może zwycięży, powróci z tarczą.
Może polegnie, wróci na tarczy.

5 komentarzy:

Monika Grzegorzewska pisze...

przed przeczytaniem tego, przejrzałam wszystkie twoje dotychczasowe 'bajki' jeszcze raz...
z technicznych spraw - coraz piękniej piszesz.
z mniej technicznych - coraz piękniej żyjesz.

długa droga przed każdym z nas, Czucz. ale tobie nie muszę chyba pisać, że ważne aby powierzac wszystko PANU.

Funatyk pisze...

Oj musisz pisać musisz.
Ja też czasem zapominam i zaczynam się przejmować tym czym nie muszę się przejmować.

Kłosu pisze...

Lubię Twoje bajki :)
I piękne jest to, co napisała Monika...
Pozdrawiam! :)

Funatyk pisze...

Zasadniczo to jest cały czas jedna bajka pisana długi już czas ;]

Dlatego używam tych samych symboli ;)

Masia Maksymowicz pisze...

Czucz, ostatnio coś nie piszesz... A tak się dobrze Ciebie czyta! Co słychać? Ja siedzę w wirze przedmaturalnym... Pewnie Ty też?