poniedziałek, 6 września 2010

Przerwa w zastoju.

Sporo się dzieje ostatnio.

Wiele z tych spraw jednak dotyka bezpośrednio innych ludzi i czułbym się źle moralnie sprzedając te sekrety publicznie, a nie mam natchnienia do pisania wszystkiego jako poezji.

Sporo osób chciało ułożyć melodie do moich wierszy.
Lubię zarówno takie deklaracje i jak i gdybania.
Jeszcze bardziej cieszą mnie konkretne owoce ludzkiej twórczości.

Muszę znaleźć dzień na pisanie listów.
Jutro idę zapytać o pracę pod adresem który mi wskazał Przyjaciel.

Dziś byłem leniwy.
Chciałem na początku napisać: "złapał mnie leń", ale to byłoby tanie usprawiedliwianie się.
Dziś byłem leniwy.
Późno wstałem.
Nie mogłem się nawet zebrać, przez 1,5 godziny po to, żeby iść po ziemniaki do warzywniaka koło domu.

Dziś we wspólnocie wraca "kółko nauki tańca".
Być-może będziemy z Karoliną się uczyć.



I "najciekawsza" informacja:
Dla tych, którzy nie odczytali tego we wcześniejszych dwóch kawałkach "bajki".
Nawiązaliśmy pewną osobliwą dwustronną relację, z pewną Piękną Kobietą.
...
Jednak nie umiem tego napisać prosto i bezpośrednio :P .


Chciałbym tu sporo napisać, ale to też ciężkie.


Jeszcze jedna sprawa.
Szykuję swojego ducha by od 11 Września zacząć żyć zasadami z Ćwiczeń Duchownych (23).
Dlatego, nie życie mi zdrowia, ale módlcie się bym zawsze miał Chrystusa przed Oczyma.



Dobrych dni, Bracia i Siostry.


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

[pierwszy:D]

wiesz, że życie wg Ćwiczeń wiele Ci nie da, jeżeli nie będziesz w stanie DUCHA swojego ustosunkować pokornie wobec przełożonych:D?
wiesz o jakich przełożonych mówię..
wiesz kto to pisze...

pozdrawiam!

Unknown pisze...

O mamo, o mamo! FunAtyk się zakochał :D! Ze zniecierpliwieniem czekam, aż odważysz się napisać coś więcej :).