poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Bajka o Rycerzu

Jeszcze raz do śpiewu gardło me zaprawie.
I znów uszy wasze pokrzepię mym słowem.
Powiem o Rycerzu i jego wyprawie,
Wyśpiewam, co u niego stało się nowem.

Rycerz zrzucił zbroję i pływać poczyna.
Tak więc fosa problemem przestaje mu być.
Przez wichry i burze, brama się zacina,
A mur w jego oczach w kamienie zaczął tyć.

Lecz wie ów wierny
Rycerz, że za murem tym,
Piękna czeka i patrzy jego przybycia.
On rozpala ognisko, słów formuje dym,
I gołębiem
Jej czuły śle list z ukrycia.

Dobrych znaków od Króla Rycerz dostał stos.
Prorok milczy lecz spojrzeń swych nie ukrywa.
Przyjaciółce Refleksji,
Woj oddać chciał głos.
Jednak ona przed rozmową z nim się skrywa.

Cóż dalej dziać się będzie? Wy mnie pytacie.
Jaki los
Rycerza? Mnie dopytujecie.
Wiem że z niepewnością w sobie się ścieracie,
Lecz cóż da, że grajka, do ścian przykujecie?

8 komentarzy:

fotomator pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
fotomator pisze...

Masz melodię, czy ułożyć coś? ;)

Funatyk pisze...

Nie mam :)

asiek pisze...

jak czytam Twoje wiersze, to aż mi się tęskni żeby wrócić do pisania (; inspirujesz mnie Czucz (; pozdrowienia z NS

okruchowa pisze...

dobrze znow cie czytac.

Funatyk pisze...

@Asiek
Cieszę się.
Jeśli coś stworzysz to rzuć mi link, albo gotowe dzieło:
czucz91@gmail.com

@Okruchowa
Szkoda, że tak mało czasu znajduję na pisanie.

@Prysiu
Zawsze jestem łasy na wszelką melodię do mojej twórczości.

asiek pisze...

na bieżąco możesz mnie podczytywać na moim blogu, ale jakbym napisała coś czego tam nie będzie to wyślę (;

Anonimowy pisze...

Zaktualizuj zdjęcie:P